Do połowy dnia było ok. Potem...
piątek, 25 grudnia 2015
czwartek, 24 grudnia 2015
Nowy początek.
Grudniowy, wigilijny wieczór. Świat za moim oknem spowija gęsta mgła. Ten widok przywodzi mi na myśl komediozerohorror o Krampusie na którym byłam niedawno z przyjaciółką. Pierwszego dnia świąt rodzina bohaterów orientuje się, że ich okolicę zaatakowała śnieżyca. Potem,szybko streszczajac wszyscy i tak zostają uwięzieni przez Krampusa. Nie ma happyendu.
Mimo wszystko, polecam ten film. Można się uśmiać na nim.
Jak minęła Wam wigilia,kochani?
Mi...źle. Od paru dni żyłam z myślą, by zrobić sobie głodówkę przed nią. Chuj z tego. Dzisiaj wstałam z zamiarem zrobienia postu. Najpierw miałam zjeść tylko jabłko...potem doszły do tego rogaliki...uszka...kapusta z grochem...chałka...makaron... Idzie się załamać. Wigilia... Potem jeszcze pół czekolady. Mina mojej rodziny i uwaga szczupłej siostry, bym schudła 2-3 kilo. Płakać mi się chce. Jak patrzę w swoje lustrzane odbicie,mam ochotę zapłakać nad sobą. Jestem okropna. Jestem grubą świnią. Znowu wracam do świata pro-any. Poprzednio, od maja do lipca byłam z nią. Schudłam 6 kilo? Może to nie jest dużo jak na taki długi okres czasu, ale...dla mnie to jest jednak sukces.
Pamiętam jak wyszłam z tego. Ważyłam 46,6 kilo. Teraz pewnie znowu waze ponad 50. Jestem gruba. Okropna.
Mam okropne,grube uda. Gruby brzuch. Nic tylko płakać. Jem,jem i jem. Jestem o c h y d n a. W dodatku za miesiąc przyjeżdża do mnie chłopak,którego poznałam przez Internet. Co on sobie pomyśli,jeśli zobaczy dziewczynę toczącą się jak beczka wina po chodniku? Nie będę go w ogóle pociągać pod względem fizycznym,wręcz...odpychac. Chcę to zmienić. Od jutra zmiany,zmiany i zmiany.
Plan na jutro: zjeść nie więcej niż 500kcal, zrobić ćwiczenia i iść na spacer...długi spacer. O,wypić jeszcze hektolitry zielonej herbaty i mięty. Muszę zaopatrzyć się w czerwoną herbatę, kiedy minie już okres świąteczny. Słyszałam też, że mate ma zbawienny wpływ na odchudzanie. Spróbuję, będę się chwytać wszystkich sposobów.
Chcę się czuć lekka.
Jeśli ktokolwiek tu zawita - przepraszam za ewentualne błędy i składnie zdań. Tak w ogóle, to Magda jestem.
AHS.